Współczesna medycyna coraz lepiej radzi sobie z przypadkami zachorowań na nowotwór. Mimo, że nadal szukamy „lekarstwa na raka” liczba przypadków śmiertelnych systematycznie się zmniejsza. Istnieje jednak typ tej choroby, którego śmiertelność statystycznie wynosi nawet 50% przypadków zachorowań.
Mowa tu o czerniaku, czyli nowotworze złośliwym skóry, który rocznie wykrywany jest nawet u 130 000 osób. Zachorowanie jest spowodowane zazwyczaj zbyt długim i częstym oddziaływaniem promieni UV na naszą skórę. W praktyce oznacza to, że najbardziej narażeni na występowanie tego nowotworu są amatorzy opalania, gdyż to właśnie słońce lub lampy UV, obecne na solarium są źródłem wcześniej wspomnianych, rakotwórczych promieni. Oprócz tego, ryzyko zapadnięcia na tę chorobę zwiększają genetyczne uwarunkowania, a więc jeżeli czerniak występował wcześniej w rodzinie, prawdopodobieństwo zachorowania się zwiększa. Ponadto wykazano iż osoby z jaśniejszym kolorem skóry częściej chorują na ten typ nowotworu.
Jak wykryć i leczyć czerniaka? Choroba ta ujawnia się, poprzez widoczne zmiany na skórze, niejako przypominające znamię, ale zazwyczaj występujące w miejscu, gdzie wcześniej nie dostrzegaliśmy żadnych odstępstw. W przypadku zauważenia tego typu objawów powinniśmy niezwłocznie udać się do szpitala, gdzie pobrana zostanie próbka, aby ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć występowanie choroby. Jeżeli mieliśmy nieszczęście zapaść na czerniaka, leczenie najczęściej będzie polegało na wycięciu chorych tkanek, jednak razem ze sporą ilością tkanek zdrowych. W przypadku gdy nastąpił przerzut, czyli wystąpienie czerniaka także w innym miejscu na skórze, zastosowanie znajdą nowoczesne leki celowane.
Nie należy więc ryzykować zapadnięcia na ten złośliwy nowotwór w imię opalenia się na wymarzony kolor skóry, gdyż skutki takich działań mogą być naprawdę nieprzyjemne i długotrwałe. Kontakt z promieniami UV ograniczmy więc do niezbędnego minimum i cieszmy się zdrowiem, gdyż mamy je tylko jedno, a nie warto go tracić w tak bezmyślny sposób.