Mroczne czasy jakimi można nazwać lata 1940 1945 dla całej Europy, a dla Polski o wiele później, są niekiedy tematem tabu. Pierwszą tamę milczenia przerwali Żydzi, następnie powinni to zrobić Polacy.
Wspomnienia
Wśród wielu filmów na temat zagłady Żydów przeprowadzanej przez niemców w trakcie II Wojny Światowej dość rzadko przewija się temat bohaterów wśród cywilów. Nie są to dobrze udokumentowane akcje, zwykle też czas komuny oraz zależności od ZSRR nie pozwalał na rozpowszechnianie tego typu wspomnień. Nawet mówienie o nich mogło sprowadzić śmierć na „wroga państwa”.
Akcja „Sobibór”
Jednak pamięć o wielu z nich przetrwała. Głównie dzięki ocalałym z całej akcji ucieczki jaka miała miejsce w obozie Sobibór. Cios zadany niemieckiemu perfekcyjnemu systemowi eksterminacji ludności słowiańskiej i żydowskiej był naprawdę bolesny. Całej sytuacji poświęcono aż 100 stron w niemieckim opisie zdarzenia. Coś takiego nie miało prawa się zdażyć, a jednak…
Strona filmu Sobibór, który polską premierę będzie miał już 11 maja – sobiborfilm.pl.
Wspomnienia dobrym scenariuszem
Akcja filmu toczy się w obozie zagłady w Sobiborze. Kiedy trafiają doń jeńcy z Armii Czerwonej szybko odkrywają czym kończy się pobyt w osobliwym „miejscu pracy”. Błyskawicznie wręcz udaje im się nawiązać połączenie z istniejącą konspiracją i były oficer Armii Czerwonej staje na czele oddziału buntowników.
Trzeba się śpieszyć bo zima, która niedługo nadejdzie, nie będzie sprzyjać uciekinierom. Kiedy wyjeżdża z obozu jeden z najgorszych essesmanów, tchnięci odwagą i powiedzmy sobie szczerze zdesperowani i wycieńczeni więźniowie rzucają się na oprawców. Większość z tych co pozostali na terenie obozu ginie z rąk buntowników.
Ku wolności
Ucieczka udaje się przynajmniej częściowo. Do okolicznych lasów zbiegło około 300 osób, z czego większość i tak nie dotrwa do końca wojny. Brak znajomości terenu oraz bliskość frontu nie ułatwiają walki o przetrwanie. Trzeba się też liczyć z bandami oprychów, które włóczyły się wszędzie w celach rabunku, ale też czasem i oprawcy korzystali z ich usług.
Niesłusznie przypisuje się Armii Krajowej niektóre czyny takich band. O ile AK były to jednostki elitarne Polskiego Państwa Podziemnego, o tyle bliżej nieokreślone bandy składały się ze zbiegów z różnych armii. Nie podlegali żadnemu wyższemu dowództwu, a ich celem zazwyczaj był łatwy łup albo morderstwo.
Przetrwali nieliczni
Tak po prawdzie przetrwała tylko garstka z ogromnej liczby, jaka brała udział w walce o wolność. Film jest swego rodzaju hołdem dla bohaterów przeciwko reżimowi. Co najciekawsze jest to nie tylko walka o przetrwanie, ale też pokazanie całemu światu, że konflikt zbrojny prowadzi zazwyczaj do jednego, największych ofiar wśród cywili.
Ślady jakie zostały po Sobiborze to tylko miejsce, zrównane z ziemią i obecnie stoi tam pomnik aby przypominać światu o bestialstwie, które narodziło się w chorych umysłach. Nie znaczy to, że Sobibór spoczął już w spokoju, okoliczne drzewa były też świadkami innych zbrodni, jakie miały miejsce na jego terenie.
Źródło: