Coraz częściej słyszy się, że młodzi ludzie opuszczają nasz kraj i wyruszają w poszukiwaniu nowej pracy. A jakie inne perspektywy ich tutaj czekają? Wiele się mówi o wszelakiej pomocy nie tylko ze strony różnych uczelni, przedsiębiorców, ale również i rządu. Obiecanki, cacanki usłyszymy od młodych ludzi. Obiecywać, a realizować to dwie różne czynności. Skoro tyle chętnych do pomocy to dlaczego nikt nie chce zatrudniać osoby po szkole do pracy? Dlaczego czytając ogłoszenia spotykamy szereg wymogów, których młoda osoba nie jest w stanie spełnić, tylko dlatego, że uczyła się, studiowała, a nie pracowała wcześniej. Ciężko jest znaleźć pracę temu kto spełnia wszystkie wymagania stawiane przez ogłoszeniodawców. Bo z jednej strony najlepiej żeby osoba była młoda, dynamiczna, dyspozycyjna, z drugiej miała kilkuletnie doświadczenie i znała 3 języki. Dlatego główny powód wyjazdów młodych ludzi to poszukiwanie lepszej pracy. Skoro za dużo wyższą pensję mają wykonywać tą samą pracę, to wolą wyjechać. Często można spotkać ludzi po studiach, którzy nie realizują się w swoich zawodach, tylko tam, gdzie można po prostu zarobić. Po co więc studiować, skoro podnoszenie swoich kwalifikacji wcale nie oznacza, że dostaniemy lepszą pracę. Co zrobić, żeby to zmienić? Nie mam pojęcia, skoro do tej pory nic się w kraju nie zmieniło, nie sądzę, żeby miało się zmienić na korzyść młodych.
