Niektórzy zbierają kapsle, jeszcze inni głowią się, jak dostać rzadką kartę z postacią Michaela Jordana na awersie. Ale jest grupa osób, które pieczołowicie wypełniają swoje kolekcje znaczkami. Czym to dla nich jest? Poznawaniem historii, która dosłownie przewija się im przez palce, próbą zrozumienia samego siebie podczas wielogodzinnych sesji przy przeglądaniu klaserów. Jesteś zainteresowany? Nie brakuje ludzi lubiących historię i charakterystyczne zawiłości z nią związane. Ale czy masz na tyle cierpliwości, by minuta za minutą, godzina za godziną, skrupulatnie uzupełniać swoją kolekcję? Chwila nieuwagi i być może rzadki znaczek sprzed II Wojny Światowej warty kilka tysięcy złotych nie będzie już istniał. Te hobby wbrew pozorom stawia przed człowiekiem spore wyzwanie. Ale wielu już spróbowało i wciągnęło się na długie godziny które przerodziły się w lata i trwają do teraz! Co ciekawe, nie istnieje tu tylko forma tzw przyjemności. Sam zbiór znaczków z biegiem czasu staje się bardzo wartościowy. Nie raz kolekcje znaczków stanowiły spore zabezpieczenie kapitałowe na przyszłość. Ale nie łudźmy się – to nie jest pierwszorzędny cel dla ludzi, który się tego podejmują. Prawie zawsze chodzi o możliwość spędzenia czasu sam na sam ze sobą, choć czy nie zdarzyło Ci się widzieć dziadka, który razem z wnukiem operują lupą przy znaczkach? Ano właśnie. Wszystko zależy od potrzeb człowieka. Czy są to także Twoje potrzeby?

bursztynia.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ